Karina Krawczyk – powakacyjny wywiad z autorką w Dlaczemu!

NASTAŁA PIĘKNA, ZŁOTA JESIEŃ, ALE W NASZYCH SERCACH WCIĄŻ TLI SIĘ WSPOMNIENIE GORĄCEGO LATA! A CO SŁYCHAĆ U NASZYCH AUTORÓW? LENIUCHUJĄ CZY PRACUJĄ? POSTANOWILIŚMY O TO ZAPYTAĆ! POZNAJ ICH ŻYCIE I PLANY Z BLISKA!
NA PYTANIA ODPOWIADA: KARINA KRAWCZYK, DOŚWIADCZONA PISARKA I RECENZENTKA, LAUREATKA TYTUŁU OSOBOWOŚĆ ROKU 2019 W KATEGORII KULTURA.
Dzień dobry! Jak minęły Pani wakacje?
Dość pracująco:
– nowi ludzie,
– nowe pomysły,
– nowe wyzwania,
– nowe cele!
Czy pandemia COVID-19 w jakiś sposób wpłynęła na Pani twórczość, dalsze plany?
Zdecydowanie, przede wszystkim ukazała nieprzewidywalność przyszłości. Stąd muszę się jeszcze bardziej spieszyć każdego dnia! Ciągle coś notuję i chciałabym zdążyć to wszystko spisać. Jest tyle tematów, jakie warto poruszać, że marzę, bym była w stanie przelać je na papier.
Jesteśmy również ciekawi, jak obecnie wygląda kontakt z fanami. Czy obecna sytuacja przeniosła całą aktywność do internetu?
Pięknie, że jest Internet! To między innymi dzięki temu, że istnieje to fantastyczne narzędzie, odkryłam, jak cudowni są ludzie! Ludzie są naprawdę niezwykli! Kochani, wspierający, szczerzy i otwarci. To dzięki ludziom mam siłę do dalszej twórczości!
Czy jest Pani w trakcie tworzenia czegoś nowego? Jeśli tak, to liczymy na uchylenie rąbka tajemnicy (albo chociaż zdradzenie kilku przyszłych pomysłów)!
Czwarta książka jest niemal gotowa, jeszcze tylko muszę ja ze sto razy przeczytać 😉 I poprawić błędy. Rąbek tajemnicy? Jest mroczna, gęsta i inspirowana aurą Północy.
Według Pani oceny – która książka przyniosła Pani najwięcej rozgłosu, a która dostarczyła najwięcej satysfakcji w trakcie pisania?
Pisanie to (wbrew niektórym opiniom) ciężka praca. Do każdej powieści przygotowuję się bardzo dokładnie i każda jest mi bliska, lecz jeśli musiałabym wybrać, to najbardziej emocjonalnie związana jestem z „Nazywam się Milion”. To książka o cierpieniu, o wolności, to książka o życiu.
Mawia się, że autor często utożsamia się z postaciami, o których pisze, inspiruje prawdziwymi ludźmi, otoczeniem i wydarzeniami. Czy w Pani przypadku też sprawdza się ta teza, czy może bazuje Pani wyłącznie na fikcji literackiej?
Po pierwsze, w każdej mojej książce musi paść trup.
Po drugie i trzecie, i czwarte… cała reszta to misternie wychwytane, prawdziwe wydarzenia, zarówno historycznie (w tym przypadku często muszę przeczytać kilkanaście stron materiału historycznego, by powstało kilka zdań w tym temacie do mojej książki), jak i związane z ludźmi, których spotykam na mojej drodze. Często powtarzam moim znajomym: „Uważajcie, co mówicie i robicie, bo ja to opiszę!;)”.
Która postać z książek najbardziej przypomina Pani osobę? Jakie cechy opisują tego bohatera i jak wpływa to na jego życie, wybory i dalsze losy?
W każdej powieści jest trochę mnie, lecz nie mogę powiedzieć, że ta czy tamta postać to cała ja. To naturalne, że autor wplata swoje własne przemyślenia bądź doświadczenia życiowe w fabułę. Taki zabieg znacznie ułatwia pracę. W „Tajemnicy Boga” oraz „Pułapce pożądania” zarówno Kaja, jak i Borys oraz Igor mają niektóre moje cechy. Trochę mroku, trochę romantyzmu. W „Nazywam się Milion” sprawa jest nieco inna. Cechy bohaterów są zlepkiem zaobserwowanych przeze mnie charakterów, prawdziwych oraz filmowych. Tych pierwszych jest bez wahania więcej!
Patrząc przez pryzmat całego życia: która dotychczas przeczytana książka najbardziej utkwiła Pani w pamięci i dlaczego? Jak ta lektura wpłynęła na Pani życie?
Z pewnością „Pielgrzym” Paulo Coelho. Kilkanaście lat temu ta książka zdeterminowała wiele obszarów mojego myślenia. Ostatnio natomiast zachwyciłam się „Prawdą o sprawie Harry’ego Queberta” Joël’a Dicker’a. To młody pisarz, jednak już mocno nagradzany. Wlał w moją twórczość pokłady inspiracji.
Gdyby miała Pani w kilku zdaniach zachęcić młodych twórców do wyjęcia swoich dzieł z szuflady i wydania ich, to co chciałaby Pani przekazać?
Że warto spełniać marzenia! Nie wolno się poddawać! Tylko ciężka praca (do tego zaliczam pisanie), wiedza i odrobina szczęścia gwarantują w życiu sukces!
Najlepsza książka do poczytania w wakacje to… (prosimy o wybranie jednej bądź kilku Pani książek i polecenie ich naszym czytelnikom)!
Oczywiście moje kochane:
„Tajemnica Boga” – którą polecam jako sposób na spełnianie marzeń,
„Pułapka pożądania” – wydana z zapytaniem: „Czy można osiągnąć wszystko?”
i oczywiście „Nazywam się Milion” – w świecie, gdzie dane jest ci wszystko za jednym kliknięciem, gdzie cała wiedza podana jest na tacy… tracisz tożsamość i pamięć. Wszystko, co potrafisz, to pisać i czytać. Nikt cię nie zna, nikt cię nie szuka. Gdzie pójść? W co wierzyć? Komu ufać?
Polecam!
Dziękujemy!
* * *
Seria krótkich pytań, czyli poznaj autora!
Moja ulubiona pora dnia to… wieczór, prawie noc.
Kawa czy herbata? Pół kawy, pół herbaty.
Najczęściej oglądam… widoki za szybą samochodu.
Kiedy mam ochotę na coś słodkiego, zwykle sięgam po… czekoladę, zawsze.
Uwielbiam czytać o… tym, jak złowrogo szumią wierzby.
Poza pisaniem interesuję się… tym, gdzie chadza mój kot.
Najważniejsze w życiu to… fajni ludzie wokół mnie.
Lubię, kiedy… mój kot burczy.
Nie lubię, gdy…chcę iść w góry, a bolą mnie kolana.
Najbardziej na świecie chciałabym zmienić to, aby… wszczepić ludziom czip tolerancji dla każdego.
* * *
Uwaga! Mamy do rozdania dla recenzentów 3 książki autorstwa Kariny Krawczyk!
Chcesz zgarnąć jedną dla siebie? Dołącz do grupy TYLE SŁÓW na Facebooku!
>>> TYLE SŁÓW